Tak troche pusto - na szczęście nie pustka......
Komentarze: 1
Dzisiejszy dzien jest z tych smętnych, szarych dni, które przewijają się ospale przez moje życie - czasem trącając mnie lokciem. W takie dni nigdy nic się nie dzieje... Możesz leżeć na lóżku, gapić się w sufit wyobrażjac sobie że to niebo liczyć obloki na nim... tysiac czterysta piecdziesiaty ósmy... Cisza odbija się od ścian Twojego pokoju, odbija się od nich zgodnie z ruchem wskazówke zegara i wraca do Ciebie. Znów nie wiesz co z nią zrobić, wiec odrzucasz ją od siebie po raz kolejny... tysiac czterysta siedemdziesiaty ósmy... Z gosników wydobywa się muzyka ludzi, którzy juz dawno odeszli... A ja jestem tu ludzi tlum..... tysiac pięcset ósma.... Leże na óżku, licze chmury przeplywające po moim suficie. Gdy tak leżysz w ciszy - slyszysz swój oddech. Zaczynasz się nim bawić. Wdech - wydech. Oddech - bezdech, bezdech, bezdech... czujesz jak krew pynie Ci w żylach przez skronie... bezdech, bezdeeech... i gleboki WDECH i wydech, kilka gebszych oddechow - wszystko wraca do normy... tysiąc pięćset dwódziesta ósma...
ja tam lubie :P
Dodaj komentarz